niedziela, 20 października 2013

Skrawki niedzieli

Wróciłam do domu, po nocy w nie swoim łóżku,
cieszę się niedzielą
za oknem plus cztery i przedpołudnie chlapie deszczem
otulam się kocem i przepadam z książką
a powinnam uzupełniać dokumentację

dziś znowu zaczęła mi smakować śmieciowa kawa

2 komentarze:

  1. a u mnie klon złoci się ostatnimi listkami w cudnym słońcu :) dobrych chwil Słodka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Popołudnie pali słońcem. Oddać Ci?

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...