wiążę na kokardkę sobotnie godziny
ciesząc oczy zerwaną dziką różą
znowu wzięły we władanie mój duży stół
karminowe owoce
warte pokaleczonych dłoni
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Tutaj polujesz na Złotą Rybkę?
OdpowiedzUsuńTu polowałam. Czasem mi tęskno za tymi miejscami, ale cóż...trzeba odkrywać nowe:))
Usuń