czwartek, 19 września 2013

Lipa

Za oknem wiatr otula zmoknięte parasolki,
 przeciwdeszczowe płaszcze szeleszczą logopedyczną zgrozą, 
a ja lipę mam w dużym kubku i wierzę w moc babcinych sposobów na przeziębienie...
Jest pięknie, tak jesiennie i kasztanowo...

7 komentarzy:

  1. Tak, na kasztany trzeba uważać.

    OdpowiedzUsuń
  2. też mam lipy smak i zapach w dużym kubku, na przemian z malinową herbatką, początek jesieni z przeziębieniem w tle. Kiedy wracam z pracy, przechodzę obok kasztanowców, ale po 15 kasztany już wyzbierane, do skupów odnoszą wiadrami :)
    Pozdrawiam ciepło i jesiennie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, Zielonooka. Jak dobrze móc Cię czytać:)Uwielbiam kasztany i jutro mam zamiar wybrać się na polowanie po 16-liczę na deszcz i wiatr - rzadko tamtędy chodzą dzieci))

      Usuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...