Zaglądam życiu w głąb
a ono uśmiecha się oczami P.
czaruje mnie jedną tęczówką niebieską, drugą brązową
jeszcze nie spotkałam nieładnego dziecka z autyzmem
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
O tak !
OdpowiedzUsuńpewnie znasz już to uczucie , że zadowolenie dziecka z autyzmem wywołuje u niego uśmiech, delikatny, taki ledwo, ledwo, ale ile w nim prawdy :)
A w temacie - polecam Ci książkę "Opowieść ojca " Rupert Isaacon.
OdpowiedzUsuńKsiążka o trudzie, szczęściu, tajemnicy .
Każdy autystyk ma wygląd anioła.
OdpowiedzUsuńDziś przeczytałam, że zmutowany gen, który uszkadza ich mózg, jest odpowiedzialny za nowotwory, na które częściej zapadają.
Bliski mi temat.
Pozdrawiam.