Dziwię się sama sobie. Męczeniu "Domu sióstr" się dziwię. Generalnie czytanie czegokolwiek idzie mi topornie. Może to oznaka zbliżającej sie jesieni i schowania książek na długie wieczory? Bo teraz to rower, wąchanie mirabelek, leśnych grzybów, odurzanie się babim latem...
Dziś jedną nogą zaczynam rok szkolny. Idę na radę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
lubię to !!!
OdpowiedzUsuń:)
Lubię Bazylię:D
UsuńA ja pozdrawiam z końcem wakacji. Wakacje są zdecydowanie zbyt krótkie, ktoś powinien coś z tym zrobić! :)
OdpowiedzUsuńDwa miesiące nauki a reszta wakacji?:D
UsuńJestem za, chociaż...