Sprawdzam na ile moja radość życia, która przecież gdzieś we mnie jest, koresponduje z zapachem, który jeszcze nie tak dawno rozświetlał mnie całą. Naciskam różowe pudełeczko. Rush, rush.Pachnie ciepłym wiatrem. Jest nadzieja. Jest.
A za oknem 32 stopnie rozbierają kobiety z tajemnicy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
byłam wczoraj w Białymstoku, temperatura rozebrała mnie z całej anatomii oprócz szkieletu :) Nadzieja niech Cię prowadzi Kasiu :)
OdpowiedzUsuńAch to u mnie byłaś :)))
Usuńdziś podobnie....niestety
Mężczyzn zamyka w domach.
OdpowiedzUsuńOch, rad jestem że jednak komuś tego brakowało. Nie wiem, chyba nie w tym roku.