Sprawdzam na ile moja radość życia, która przecież gdzieś we mnie jest, koresponduje z zapachem, który jeszcze nie tak dawno rozświetlał mnie całą. Naciskam różowe pudełeczko. Rush, rush.Pachnie ciepłym wiatrem. Jest nadzieja. Jest.
A za oknem 32 stopnie rozbierają kobiety z tajemnicy.
To
-
i gdy tak patrzę na to wszystko
i widzę to "piękno"
i wiem to
że kiedy
połączę
to
w
jedno
nic
nie
będzie
miało
sensu
Bo jaki
jest
sens
tego
wszystkiego...
20 godzin temu
byłam wczoraj w Białymstoku, temperatura rozebrała mnie z całej anatomii oprócz szkieletu :) Nadzieja niech Cię prowadzi Kasiu :)
OdpowiedzUsuńAch to u mnie byłaś :)))
Usuńdziś podobnie....niestety
Mężczyzn zamyka w domach.
OdpowiedzUsuńOch, rad jestem że jednak komuś tego brakowało. Nie wiem, chyba nie w tym roku.