Jestem już blisko wakacji. Jeszcze tylko kilkadziesiąt głębszych oddechów i znow będę w G., która tyle dobrych wspomnień i tyle rozpaczy zmieściła.
Idę na operację kolana. To postanowione. 26 czerwca tuż, tuż.
" Wie Pani,w Polsce nie ma obowiązku być zdrowym" -usłyszałam, gdy zadałam pytanie, czy to krojenie naprawdę konieczne?
I znów zaskoczyła mnie zieleń, mimo, że tak uważnie jej pilnowałam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Dobrze, że wracasz. I tu, i tam.. Pozdrawiam majowo:)
OdpowiedzUsuń