Dziś zapragnęłam zbiec ( ha, ha - z moim kolanem ) do piwnicy i przywlec już do domu fotel balkonowy. Słońce, które gościło na moim niebie radowało oczy i duszę. A poza tym, w nocy spalam tak, jak już dawno nie. Chciałabym wierzyć, że coraz więcej będzie takich nocy, bez pilnowania budzika.
Ale to dzisiejsze słońce... Do teraz we mnie gra.
Ach, i kupiłam mały czajnik do pracy. Czyżbym zaczęła się tam zadomawiać?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Moja matka mawia że w pracy zadomawia się dopiero wtedy kiedy ma się tam swój kwiat. Ale nie wiem czy jest sens w to wierzyć, zawsze pracowała w domu.
OdpowiedzUsuńPracuję większość czasu, hmmm, w piwnicy. Kwiatka szkoda, a czajnikowi będzie wszystko jedno:)))
UsuńSztucznemu też?
UsuńSztuczne kwiatki są paskudne.
UsuńAle nie więdną.
UsuńTo jak sztuczne życie. W dodatku zakurzone.
UsuńTo może kępka mchu? Choć też pewnie nie.
UsuńPomalkontencę - mech lubię w lesie.
UsuńHm... Znacie się na tym, przecież na pewno jest jakiś kwiat który żyje przy minimum światła. Okno chyba masz w tej piwnicy?
UsuńWiesz? Tak naprawdę to chyba za wcześnie na kwiatek.
UsuńA okno? Tak, piwniczne.
W takim wypadku kiedy już czas nadejdzie są przynajmniej jakieś warunki do hodowli.
UsuńU mnie też dzisiaj słońce Samosiu - jupiii :)
OdpowiedzUsuńJupiii, Zenzo:D
UsuńKażdym postem oczekujesz wiosny ale jeszcze chwila zanim zaczniesz wystawiać twarz do słońca. No chyba, że przez szybę. Też już nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńDziś okutana w kurtkę i szalik delektowałam się słońcem na balkonie. Jeszcze troszkę i będę czytać tam książki:)
UsuńTy nie czekaj na "jeszcze trochę". Już pora.
OdpowiedzUsuńA ja się zadomawiam już drugi rok:( nie mam ani czajnika, ani kaktusa na oknie... wciąż wydaje mi się, że jestem tam tylko "na chwilę" Poza tym, jak dobrze, że wiosna:) Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńA dziś ( już ) marcowe słońce przepiękne :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :**