Dziś mgły nadranne przypomniały mi, że przynależą do jesieni. A więc tak: otrzepać się z lenistwa i w drogę. Tak, bym mogła za kilka miesięcy znów rzec: lubię to, co robię , więc tak naprawdę nigdy nie chodzę do pracy.
Pracowity wrzesień zaczyna się mgłami i niedzielnym kursem.
Szczęśliwej drogi już czas, nucę. Jeszcze rzut oka na oko i jestem gotowa. W drogę!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Coś bardzo niepokojącego jest w Twoich słowach. Za dużo pustki.
OdpowiedzUsuńBo widzisz Czarku, cała jestem niepokojem. Mam nadzieję, że szybko sobie z nim poradzę.
OdpowiedzUsuńKasiu - spokojnie, na pewno wszystko dobrze się ułoży. Nosek w górę i do dzieła :)
OdpowiedzUsuńMaju, mam taka nadzieję, tylko, żeby ta moja durna głowa chciała to sobie przyswoić już:)
Usuńkocham jesień, jak żadną inną porę roku. we wrześniu chce mi się więcej, lepiej... wszystko się ułoży, a w życiu trzeba mieć co robić, bo inaczej dni przelatują przez palce.
OdpowiedzUsuńpowodzenia :)
Porcelanowa, ja też ja kocham, tylko póki co nie zauważam nic wokół gonie dni i gonię, a nocami walczę z walącym się światem, który jest tak realny jakby to nie był sen.
UsuńChoć jest druga strona tego medalu, śnię więc śpię;)
Powodzenia Kasiu :-) Nie mam złudzeń co do tego, że za kilka miesięcy powiesz sobie: lubię to co robię. Grunt to dobre założenia od samego początku.
OdpowiedzUsuńKrzyśku, dziękuję za to wsparcie, nawet się nie spodziewałam, że tak tę zmianę pracy będę przeżywać.
UsuńW drogę Kasiu, niepokój minie, już za chwilę, zniknie tak szybko jak przyszedł :)
OdpowiedzUsuńDobry to będzie wrzesień, zobaczysz że dobry:)
Karolino, niech ! Kurczę, myślałam,że z wiekiem będę odporniejsza. A tu nic-wiotka ta moja psyche, oj wiotka.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)