wtorek, 4 września 2012

Śnię, więc śpię

A wydawało mi się, że pilnuję nocy i sen patrzy na mnie z boku.
Wiem, że teraz będzie mnie tu mniej.
Jest we mnie tysiące lęków, ale uśmiechnęła mnie lista uczniów. Wśród wielu nazwisk stało dumnie Adam Mickiewicz. I zobaczyłam uśmiech kobiety, która urodziła syna i szepnęła: będziesz Adaś.

12 komentarzy:

  1. Adaś to piękne imię. Jest jak pierwszy łyk powietrza po długim nurkowaniu...

    OdpowiedzUsuń
  2. Peonio, chyba masz słabość do tego imienia:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Adam tak. Adaś nie. Dziwna ta kobieta być musiała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pełna nadziei, Knight. Potem było coraz trudniej...

      Usuń
  4. A potem Adaś mówi: i nie gadaj do mnie przy chłopakach Adaś! Adam jestem!!! No, mój tak ma. Dobrej środy w nowej pracy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renato, dziękuję, Każde dobre życzenie przyda się na tym nowym gruncie:))

      Usuń
  5. I jak? I jak?
    Czyżby nazwiska uczniów były dobrym znakiem?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko to niebo a ziemia ci moi nowi uczniowie. Uczę się wszystkiego na nowo i nowe stresy przede mną, nowe nadzieje też. Pierwszy tydzień przyniósł szalone zmęczenie. Mam nadzieję, że z każdym dniem będzie łatwiej:)

      Usuń
  6. Kaśko i Ty jesteś nieprzewidywalna...Ciesz się z każdej przespanej nocy, zapominaj raptem te mniej ciekawe.
    Bądź tam, gdzie jesteś potrzebna innym, a przede wszystkim sobie.
    I mnie zupełnie dziwne rzeczy, zjawiska potrafią uśmiechnąć, zastanowić...
    Matka Adasia była taka szczęśliwa, taka pełna nadziei. Buziak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buziak, Helu. Kurcze, ja wiem wiem...Muszę nauczyć się odpoczywać na nowo i nabierać siły po pracy. Uczę się też na nowo cierpliwości, ale wszystkie te nowe rzeczy, których muszę się nauczyć nie pozwalają zasypiać szarym komórkom - mam nadzieję:)))

      Usuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...