sobota, 25 sierpnia 2012

Trudny sen

Unoszę sen, a spod niego wyziera małe coś. Nie ma imienia, ani oczekiwań. Gdy już zrobiłam kawę , idzie za mną i ze słomką w ręce pakuje się na stół.
- Tylko raz pociągnę.
Zasysa mała kroplę.
-Obrzydliwość! Gdzie się podziały te fusiaste cuda, która jeszcze nie tak dawno pijałaś?
Wzruszam ramionami.
- Jak będziesz pić kawę, to nie urośniesz - wyrokuję bez przekonania.
- Gdybyś naprawdę pijała kawę, a nie to mleczne obrzydlistwo, wiedziałabyś, że jestem tobą, tylko nie udaję, że jestem wyspana.
Coraz częściej zastanawiam się nad chemicznym snem. Ciągle mam nadzieję, że sobie poradzę bez xanaxów, robaxów i innych axów.

9 komentarzy:

  1. ...po pierwsze - trzeba się nie martwić, że się nie śpi....organizm sobie sam poradzi....podobno gdy człowiek się nie przejmuje niespaniem - wystarcza mu nawet dwie godziny snu. Słyszałam kiedyś wywiad z lekarzem leczącym bezsenność...mówił, że dopóki się nie martwimy - bezsenność nie jest chorobą, trzeba po prostu wstać i zająć się ulubionym zajęciem, a sem sam przyjdzie...chyba to jest prawda....ja mało śpię ale się nie przejmuję i jestem wyspana z reguły :)....

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam na ten temat dokładnie takie zdanie jak MajkaK.
    Próbowałaś walerianę? Znaczy napar z korzenia kozłka, szklankę jakiś czas przed snem. Tak czy inaczej nie zaszkodzi, chociaż smaczne to nie jest.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem pewien czy robienie tego co się lubi w środku nocy jest tak fajne jak mogłoby się wydawać. Świadomość tego że się nie śpi i że to nie jest w porządku zawsze tłucze się gdzieś z tyłu głowy.

    OdpowiedzUsuń
  4. ...no więc trzeba się umieć przestawić...niby dlaczego nie jest to w porządku ?....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To że się zazwyczaj smacznie zasypiało i nagle przestaje się zasypiać czy też budzi się w środku nocy chyba nie jest normalne, prawda?

      Usuń
  5. Kochani, już próbowałam wstawać i czytać, oglądać tv.Ale kto widział , by robić to o 3 czy 4 rano. Póki co, mogę sobie pozwolić na takie szaleństwo, bo są wakacje, ale od września? Ogarnia mnie przerażenie. Potrzebuję cierpliwości, a bez wyspania cierpliwość diabli biorą. Wypróbuję ziółek. Potem obaczymy:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Całe zawodowe życie wstawałem ok 4 rano. Chciałem mieć czas na spokojne rozpoczęcie dnia, na niespieszne śniadanie, kawę, czytanie, czasem pisanie, bo tylko poranek przynosi jasne myśli. Dni, które wymuszały poranny pośpiech zawsze były koszmarne, stracone.
    Nigdy nie widziałem problemu w tym, ze śpię 4 godziny, czy pięć, czy sześć. Wiem z praktyki, że kiedy organizm potrzebuje snu, sam się o niego upomina i nie da się oszukać.
    Spróbuj Kasiu korzenia kozłka (waleriana), a jak nie pomoże to szyszki chmielu, też napar. Zioła zawsze działają na organizm, choć może nie tak dramatycznie jak chemia farmaceutyczna. Za to nigdy nie szkodzą.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czarku, ale niewyspanie boli okrutnie. Dziś wypróbowałam chmielowe tabletki. I wiesz? gdybym sama nie spróbowała, to nigdy bym nie wierzyła, ze to zadziała.Mam nadzieję, że tak zostanie, a z czasem wróci samoistne sen.Bez pilnowania nocy:))
    A jeśli chodzi o niespieszne poranki, to też uwielbiam je, bo mogę spokojnie wypić kawę, zrobić śniadanie synowi, poczytać, co słychać na świecie, a czasem coś napisać.
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciesze się :)
    Jednak preferuję zwyczajny napar, nie tabletki. Mam przekonanie, że to, co ludzie sprawdzili na sobie przez setki lat jest dobre.

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...