poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Bujanie w chmurach

Rozczula mnie mały człowiek, który jest zapowiedzią wszystkiego. Rozczula mnie starsza pani w grubych, zrolowanych rajstopach; okutana w chustę, gdy sierpień zniewala upałem.
Początek i koniec. Wymieszane w dowolnych proporcjach przypominają mi jak wiele za mną i jak wiele przede mną. Coraz częściej sumuję. Gdy czas płoży się lenistwem jest tyle miejsca na bujanie w chmurach. Odganiane muszę jest zapowiedzią następującego zaraz po nim chciałabym. Bo jak by powiedziała moja babcia: najpierw obowiązek, potem przyjemności. Ano.

7 komentarzy:

  1. Ano :)
    dlatego ja błyskawicznie pozbywam się obowiązków by mieć więcej czasu na przyjemności :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę pani przynajmniej cztery dekady przyjemności, buziaczki Kaśko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Maju, ach. A ja ciągle zwlekam i zwlekam z tymi obowiązkami i gdy nóż na gardle wtedy sie na nie biorę:D


    (szybko przeliczyła te cztery dekady):D dziękuję Helu :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkiego poetyckiego URODZINKOWEGO życzę! Buziaki jak kwiaty!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję Szczepciu. Przesyłam pięć rozpoetyzowanych usmiechów.:)))))

    OdpowiedzUsuń
  6. o! :)
    Niech że Ci... Niech!

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...