niedziela, 26 sierpnia 2012

"A w górach już jesień..."

Od rana chodzi za mną ta piosenka. I współgra z nią to, co za oknem - zachlapane szyby wspominają uciekające lato. Przeciągam się wpatrując się w ścianę wody spadającą z nieba. Nie odkładaj na jutro to, co możesz zrobić dziś. Wczoraj nie byłam taka mądra. I dziś na śniadanie będą kanapki z majonezem, zamiast wędliny.
Noszę w sobie góry. Byłam tam tylko raz jako dziecko.

21 komentarzy:

  1. Hm, to, co możesz zrobić dziś, zrób pojutrze, a będziesz miała dwa dni wolnego :)
    Smacznego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śniadanie o 11:D ma swoje uroki, Dziękuję:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. zaprosiłabym Cię chętnie do siebie. ale mogę Ci wysłać zdjęcia. gdybyś chciała...

    OdpowiedzUsuń
  4. chleb z majonezem... mniam... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasiu, Ty wiesz, że ja też w górach byłam tylko raz, i też jako dziecko, to było tak dawno, a jednocześnie, tak jakby wczoraj...
    aż chce się, powtórzyć, tamto, a może i więcej, bo jako dziecko nie można było tego co teraz :D

    Chlebek z majonezem, dobra rzecz :P

    Pozdrawiam Cię serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolino, ja ze swojego wyjazdu niewiele gór pamiętam - to były kolonie. A marzy mi się powłóczenie po szlakach:)))

      Usuń
  6. a w górach jesień puka już zdecydowanie..Drogi Gór Stołowych gdzieniegdzie obsypane żółtymi liśćmi, pola równiutko przygotowane do zimy, słoma stłoczona w kulach a wieczory pachniały zdecydowanie jesiennymi ogniami...
    pozdrawiam jeszcze trochę górsko:)
    A góry zapadają zaiste na zawsze..dla mnie są jak mały stempelek w rogu duszy...
    sił przed Nowym Rokiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mały stempelek w rogu duszy- pięknie powiedziane, Gałązko:).

      Usuń
  7. Wracałam kilka dni z temu z gór, które kocham miłością nieprzemijającą nuciłam " we wtorek w schronisku po sezonie, gdy z gór już zszedł ostatni gość..." choć piosenka ma się nijak do górskiej rzeczywistości :)
    Wracałam, hen, hen, bo daleko mi do gór i wszędzie tak samo "mimozami jesień się zaczyna"
    pozdrawiam przedjesiennie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bazylio, no zazdroszczę Ci i już.
      "Połonina górom się kłania..." - jej też zazdroszczę:))
      Jeszcze chwileczka i znowu bieg. Zazczynam od dziś maleńką przebieżka - szkoła i porządki w bibliotece. Jutro i pojutrze rady.Chce się i boje się;))

      Usuń
  8. Co znaczy "noszę w sobie góry", tęsknisz za nimi, czy Ci ciążą wspominiem? Śpij dobrze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzą za mna Helu. Tak połazić:))))
      A spałam, kurde, dużo lepiej. Ten benosen jest całkiem niezły;)))
      :*

      Usuń
  9. Jejku, czas najwyższy dla mnie wracać do szkoły, to moje "wspominiem" to miało być wspomnieniem ;-)
    Lubisz jesień, sen wraca, kolano jeszcze trochę podlecz, wsiadaj w jakiś środek lokomocji i będziemy razem łazić...
    A benosen sobie kupię ;-), buziak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kup Helu, kup:D Nawet jak by miało to być placebo, niech se będzie , byle działało:D

      Usuń
  10. Kasiu, a ja jakieś trzy godziny temu wróciłam właśnie z gór.Karkonosze. Nie byłam nigdy w górach wysokich (daleko mi do nich), a do tych niskich mam rzut beretem (200 km:))i bywamy tam częściej niż często. Od wielu lat ten sam pensjonat. Tak lubię. Tak chcę. I masz rację, że w górach już jesień. Co zaobserowawałam? Pełno tu grzybów, szumiących smukłych sosen, na przemian słońce i deszcz, zimne poranki i wieczory, ogródki pełne hortensji. No, przecudnie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No masz:D jak ja Ci zazdroszczę!
      Podobno wrześniem góry są najładniejsze:))

      Usuń
  11. No i masz babo placebo! I mi góry na myśl przywiodłaś... A tak skutecznie się od nich przez ostatnie dwa lata odwracałem, żeby nie słyszeć, jak wołają. A tu takie cuś! ;)

    I znów muszę sobie tak wszystko poustawiać w natłoku wyjazdów i różnych imprez okolicznościowych, żeby jednak te góry, choć raz w tym roku schodzić...

    pozdrówka! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tomku, nie ma to jak przypomnieć komuś ulubione miejsca:D
      Pochodź i za mnie:)))

      Usuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...