niedziela, 22 lipca 2012

Dłużej niż statystyka

Czy to nie dziwne, że raz na jakiś czas, nie planując tego, zataczamy koła w czasie i przestrzeni? Tam, gdzie kiedyś jako nastolatka popalałam carmeny lato zatrzyma się na trochę, niedaleko śluzy; górek, na których zajadaliśmy ogórki prosto z zagonu; jaśminu, który bezczelnie upajał w gwieździste noce.
Ale najpierw będę towarzyszyć memu bratu składającemu przysięgę na jutro i na zawsze i w życzenia wplotę czary, by zawsze trwało dłużej niż statystyki.

6 komentarzy:

  1. Wiesz, na zawsze zawsze narasta grzybnia i owocniki nudy. Może zastanów się jeszcze nad tymi czarami? Niech będą szczęśliwi, to chyba wystarczy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Czarku, poczaruję zatem by ta grzybnia nie znalazła gruntu;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też uwielbiam Cię czytać:-)

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...