wtorek, 24 lipca 2012

Bóstwo

Gdy odwracam głowę ulatuje spode mnie anioł i ciężko dyszy
tyle się napracował bym miała buty i ścieżki z niewielkimi zakrętami
Mrużę zaspane oczy jeszcze w oddali migocze niebem
Z wymyślania jestem dobra, starannie moduluję głos
M. patrzy na moje ręce:
świetny timbre to za mało by uwodzić
jeszcze trzeba mieć wypielęgnowane dłonie
by marzenia popychać palcem
Karminowym paznokciem przesuwa w moją stronę kartonik
- z polecenia zrobi cię na bóstwo
Za siódmą taflą szkła niechcenie śmieje się do mnie rozczochraniem

13 komentarzy:

  1. Nie zawsze wystarczy marzenia popchnąć palcem, nawet uzbrojonym, czasem trzeba dopchnąć kolanem. Ale czy wtedy marzenia będą jeszcze marzeniami, posiniaczone? Może tak? A może nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potłuczone marzenia nie są ładne. A może potem delikatnie dłonie przykładać do bolących miejsc?

      Usuń
    2. To zupełnie dobra myśl.

      Usuń
    3. :) podobno pomaga tez na pogodę ducha

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ano Renato, za czorta nie lubi miętowych paznokci!

      Usuń
  3. I powiedz, że nie jest tak... Choćby się niebo walilo na głowę, popatrzysz na efekt i stwierdzasz jak Miron: Od-razu pani w tym lepiej. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Itako, moje paznokcie z racji wykonywanego zawodu muszą być króciutko przycięte i bezlakierowe, ale uwielbiam zadbane dłonie:)))

      Usuń
  4. serce trzeba mić wypielęgnowane.........:):)
    pozdrawiam Kasiu

    OdpowiedzUsuń
  5. mieć, oczywiście literówka się wkradła:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzis plywalysmy z Marta dookola tego cudnego zameczku, spalilysmy swoje cialka ;-), buziak Kasiulek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, jakbym wyczula, że tam będziecie:))))
      Tym nooo kefirem se obłóżcie:))0

      Usuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...