Gdzieś we mnie umierają lata, bledną sukienki niezałożone.
Zagłówek łóżka podpiera noce i coraz słabiej śnię.
Czy czekając na oczekiwane mam prawo się wahać?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Zdrówka życzę :*
OdpowiedzUsuńi wiesz, w każdym z Nas, te wahania, nie raz częściej, czasem rzadziej.. nie wiadomo kiedy, jak i w czym, ale nawet czekając na oczekiwane, można.. :))
ee, zagmatwałam chyba tę swoją wypowiedź :D
pozdrawiam serdecznie :*
Kasiu, szybko... to Twoja gwiazda spada marcem.... :)
OdpowiedzUsuńKarolino, znaczy nie jest ze mną tak źle z tym wahaniem (zatarła rozgorączkowane dłonie):D
OdpowiedzUsuńItako, ha. Marcowe koty?:D
ha, niech będzie co chce! :D
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcie i z nocą w dzień mi się skojarzyło.
Wiosną niech pachnie czekanie. Niech...! :)
Itako, lubię mój balkon za te zachody :D
UsuńAch to czekanie zmieszane z wahaniem;0
Niech pachnie wiosną, niech zakwita kwieciem białym, a kiedy trzeba - niech przestanie się wahać to Twoje czekanie Słodka :)
OdpowiedzUsuńMaju, ono nabiera mocy :D
UsuńZmierzając dziarskim wiosennym krokiem do banału, powiem tak: Wahać się jest rzeczą ludzką :)
OdpowiedzUsuńCzarku, najważniejsze, ze krok dziarski i do wiosny :D
UsuńCzarek ma słuszność!!!!!!:)
OdpowiedzUsuńR