poniedziałek, 13 lutego 2012

Zakochana w Rumunii

Jeszcze przesyła śnieżnobiałe uśmiechy; wyprowadza z szaf rękawiczki, szalik i czapkę; zagląda pod maskę samochodu i chłodnymi palcami maluje na szybach esy-floresy
- Jej Śnieżność Zima.
Nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa - zapatrzona w Rumunię
i tu od wczoraj sypie drobniutkim śniegiem.

4 komentarze:

  1. Jej Śnieżność Zima odchodzi, rozpoczęła proces abdykacji. Nie wiem jak w Rumunii, ale u mnie, dziś jest plus 1.

    OdpowiedzUsuń
  2. A u nas od dziś feriowo, niechaj więc śnieży. Bardzo, bardzo!!

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie dziś cieplej i...lepiej, niech już tak zostanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie dziś było plus cztery. Wprawdzie śniegu sporo, ale już chwilami gdzieś, skądś zapachnie wiosną. Bo to już niedługo, prawda?
    Już nie mogę sie doczekać, choć lubię zimę:)

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...