Wdycham świat i jest jakbym była
Światem, domem, katedrą, zachwytem.
Pod moje okno gołębie podchodzą
I w głębokim gruchaniu zamykają zamyślenia.
Jestem jedynie tą, która się zdarza
Na styku dłoni i ust.
Być wiecznością
To takie zobowiązujące.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
To bardzo dobry wiersz. Tyle w nim zgody na rzeczywistość i siebie w niej. Piszesz:
OdpowiedzUsuńWdycham świat i jest jakbym była światem
Jestem jedynie tą, która się zdarza
Bo nic nie jest przypadkiem, świat się zdarzył, a my w nim, my ludzie.
Bo JESTEŚMY tą chwilą, mgnieniem oka.
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz Słodka .
piękne ...
OdpowiedzUsuńMamy zobowiązanie do bycia człowiekiem, choć kosmicznie to z nas małe i nic nie warte okruszki
OdpowiedzUsuńJesteś.. to dobrze..
OdpowiedzUsuń:-*
i jak zawsze w słowach tak prawdziwie pięknie..
Macham do Was tą sobotnią nocą:)))
OdpowiedzUsuń