Zasznuruj mnie mocną dratwą
nim po nas nie będzie
ni słów ni dreszczy
nim zielone statki odpłyną
w ciemność kredensu
Zasznuruj mnie niekochaniem
nim szafarka pamięć
w przepastną kieszeń schowa
klucz do nas dwoje.
- Iwona Loranc
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
...u Ciebie się przekonuję Słodka jak ubogi mam zasób słów....:):)....nie umiem wyrazić tego co czuję czytając kilka ostatnie Twoich wierszy.....
OdpowiedzUsuńpięknie napisałaś. I ja czuję się podobnie jak Maja:)
OdpowiedzUsuńMaju, tak się tylko wydaje. Ile uczuć, tyle słów w nas mieszka.Patrząc na Twoje obrazy malowane obiektywem, widzę, że jest ich w Tobie niezliczona ilość:)
OdpowiedzUsuńMała eM, dziękuję, Siły Ci dużo życzę:)
Zakwitła w oddechu szyba
OdpowiedzUsuńwczorajszym wyznaniem.
Poręcz krzesła,
strząsając kurz
rozpromieniła się blaskiem
niedawnej obietnicy.
I tylko porcelana rozkapryszona niewiarą
podzwania w kredensie
zaprzeczając nieśmiałemu
- Być może.
Być może,
zasznuruje mu usta.
Być może,
strachem ugodzone
wytryśnie
- Na pewno!
Tercybiadesie, jak najwięcej takie hurtu proszę:)
OdpowiedzUsuńw dzisiejszym świecie to i dratwa kiepsko trzyma ...wszystko jast coraz bardziej bylejakie...
OdpowiedzUsuńprzepiękny wiersz kasiu
pozdrawiam serdecznie
rafał