piątek, 29 stycznia 2010

Ulica Fabryczna

wyczekuję twego czuwania
nad moim snem
który białą płachtą wespół z zimą
przykrył mnie całą
a potem zapomniał
mnie obudzić
mieszkam na ulicy fabrycznej
zwinnymi palcami prząśniczki
tkam wątki na życzenie
pojawiających się nagle
wyrzutów sumienia


- Joanna Zagdańska


*aktualizacja, godz.15.08
Wiem , że szukasz tu stłuczki. Już jej tu nie znajdziesz.
Tak, była przez chwilę. Teraz jest w miejscu pierwszym.

8 komentarzy:

  1. ...ech..splatasz te słowa jak najpiękniejsze koronki...:)...

    OdpowiedzUsuń
  2. Się powtórzę pisząc, że pięknie Ci się słowa układają :)
    Lekką masz lekturkę do poduszki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam :)
    Dlaczego tak smutno??? :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Maju, łaskawaś:))


    Latarniku, wiesz ta Twierdza to takie fajne czytanie...otwierasz na jakiejkolwiek stronie i zaczynasz czytać:)


    Mała Mi, składam się ze smutków, które czasem się rozchodzą:)

    OdpowiedzUsuń
  5. wyrzuty sumienia są jak pryszcze, da się leczyć, da się obronić, wyplenić - (powiedział ktoś, kto nie zna to lekarstwa)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jeszcze nie potrafię, Holden...

    OdpowiedzUsuń
  7. Znów kolizja? Chyba jakiś dobrze życzący... niech go!

    OdpowiedzUsuń
  8. pięknei pięknie:)
    R

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...