"...spotkania co przychodzą same
tak dokładnie konieczne że zupełnie czyste..."
J.Twardowski
Po głowie chodzi mi biały fartuch.
Jednocześnie przeglądam materiały, które mogą mi się przydać w pierwszych krokach. Jutro w samo południe idę na spotkanie z kadrową, ale lubię być przygotowana na każdą ewentualność.
"No i powinniśmy się zobaczyć"-słyszę uśmiechnięty głos w słuchawce telefonu. Przed oczami staje mi moje najdziwniejsze zdjęcie z dyplomu, na którym trudno mnie rozpoznać. I ta najtrwalsza z fryzur sprzed 16 lat.
Uśmiecha mnie ta przyszłość.
Będę wolontariuszką.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
..też się uśmiecham....:).....
OdpowiedzUsuń...ukradłam Ci cytat Słodka....cudny jest.....:):)...
OdpowiedzUsuńMaju, fajno, że nie tylko mi się spodobał:)))
OdpowiedzUsuńwiesz - chciałbym Cię kiedyś spotkać na ulicy i powiedzieć- Ach, to TY......................
OdpowiedzUsuńa w jakiej branży będziesz woluntariuszować Kasiu?
OdpowiedzUsuńR
Holdem kto wie co nam szykuje los?:)
OdpowiedzUsuńRafale, w Ośrodku Rehabilitacji będę usprawniać logopedycznie-mam nadzieję, że jutro wszystko pójdzie dobrze;)