Zastanawiam się, co we mnie jest takiego, że wzbudzam śmiałość panów małych i dużych?
Mały (ok.10 lat, w rozchełstanej kurtce, z plecakiem ciśniętym pod ścianę banku, zamiast w szkole zdobywać wiedzę, zdobywał pieniądze na gazetę.
Duży (wiek nie do określenia) ledwo trzymał się na nogach i kołysząc się sennie zbierał na wino.
A mówili, ze wyglądam na wredną babę.
Uprzedzę Twoje pytanie - nie, żaden ode mnie nie dostał ani grosza.
No, wredna baba!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
To nie śmiałość a stwierdzenie faktu, westchnienie. NIE DAŁA!!! "A TO WREDNA BABA"
OdpowiedzUsuńA taka elegancka i piękna.
...może jesteś mała i drobna...i SAMIEC się w nich budzi...:):)....
OdpowiedzUsuńAirborne, myślę, że (obaj mieli takie miny) w myślach ciekawie mi życzyli;)
OdpowiedzUsuńMaju, ai mała ani drobna-zwyczajna. Gdybym taka kruszynka była to moze bym tak pomyślała;))
W myślach pozostał im obraz zachwycenia.
OdpowiedzUsuńNie sądzę;))
OdpowiedzUsuńZwłaszcza tego pana bujającego się sennie objęłam przeciągłym spojrzeniem.
A na dziecko byłam złą, bo przecież do diaska-to była 9 rano.
i ten plecak machnięty w śnieg....
OdpowiedzUsuńWidocznie wyglądasz na kobietę szczodrą i bezinteresowną ;)
OdpowiedzUsuńno wredna - na wino nie dałaś ok!!!, ale na gazetę - on wiedzę chciał pogłębiać:))))))))))
OdpowiedzUsuńRadio Terrorze, nie wiem...trudno samemu siebie oceniac,;)
OdpowiedzUsuńHolden, od kiedy kupione przeze mnie jedzenie dla dzieciaka, który prosił o coś do jedzenia zostały machnięte do kosza na śmieci, nie daję żadnych datków takim właśnie "zaczepiaczom".
A dzieciak? Co byś zrobił, gdybyś się dowiedział, że Twoje dziecko zaczepia ludzi na ulicy prosząc o pieniądze?
No wiesz :) to, że my myślimy o sobie coś, nie zanczy, że inni też... jesteśmy tak różnie odbierani, że nawet nam się nie śni jak inni ludzie nas postrzegają...
OdpowiedzUsuńA mało kto powie potrafi mówić o tym prosto w twarz.. więc raczej nigdy się nie dowiemy :)
Mała Mi, zawsze myslam, że sprawiam wrażenie przystępnej i życzliwej osoby, do momentu, gdy nie usłyszałam jak mnie widzą Ci ktorzy spotykają mie po raz pierwszy: najdelikatniej mówiąc: zadufana, zarozumiała, pewna siebie i ostra kobita, A ja taka miękką jestem;))
OdpowiedzUsuń