już nie załamuję rąk
oczu nie wypatruję
rozkruszony czas
w wysokiej szklance
smakuje tak samo
gdy ciebie nie znałam
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Whisky z lodem albo Łyżki z lodem ... :)
OdpowiedzUsuńTe najważniejsze dla nas smaki zawsze pozostają niezmienne.
Łyżki z lodem są zdecydowanie smaczniejsze;))
OdpowiedzUsuńStan równowagi. Piękny .
OdpowiedzUsuń....piękny stan.....bardzo kruchy....utrzymaj !!!......
OdpowiedzUsuńTak, ja też wolę łyżki z lodem :) Zwłaszcza czekoladowe :) Tylko, że lody na zimę jakoś niekoniecznie wskazane są...
OdpowiedzUsuńoj, jak ja lubię Cię znać, poznawać...oj, jak ja lubię
OdpowiedzUsuńTo prawda, Airborne-to dobry czas:))
OdpowiedzUsuńMaju, dziękuję-postara się dbać o niego:))
Latarniku, ja lubię cytrynowe:)))
Holden, i wzajemnie i wzajemnie :))
Mroźny. Ocieplenie zniesie ?
OdpowiedzUsuńWystarczy zmienić szło, żeby zmienić mak ;).
OdpowiedzUsuńBuziaki słodka :)
OdpowiedzUsuńtaką Cię lubię najbardziej:)
OdpowiedzUsuńR
Airborne, zniesie na pewnoe:)))
OdpowiedzUsuńTemi a propos smaków dziś wyczytałam , ze wino czerwone najlepiej smakuje w czerwonym świetle.Ma lepszy smak;)
Rafale dziękuję:)