piątek, 18 grudnia 2009

Raz dwa raz raz

Tupnę. Usłyszysz?
Tak naprawdę nic się nie zmienia.
Projekcja czasu.
Przecież to już grali. W tamtym moim życiu.



Dawno temu śnił mi się walet pik.
A to wszystko bzdura.
Mijam siebie i tylko lustro coraz bledsze.
Zgaście światła.
Każdy powinien mieć włącznik natężenia światła,
by pamiętać, że tak naprawdę zawsze jest sam.
Jeśli znajdziesz w sobie wroga, przygaś światło.
Zza szafy wychodzą cenie przychylne tobie.
Nie musisz się bać.

6 komentarzy:

  1. To dobrze.Niech strachu będzie coraz mniej.

    OdpowiedzUsuń
  2. ...też wolę ciemność od zbyt ostrego światła....ciemność jest przyjazna...otula....koi...pozwala się schować.....

    OdpowiedzUsuń
  3. ..a "Jej chmurność" pięknie zaszadziała...:):)....

    OdpowiedzUsuń
  4. Okruchy zbierane w całość, mają w sobie śmiałość.

    OdpowiedzUsuń
  5. Maju, w ciemnijszym świetle łagodniejemy:))


    A to gwiazdeczki zeszłoroczne;)))

    Airborne, czasem ta śmiałość jest taka uparta...

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...