wtorek, 22 grudnia 2009

Maciek, Dżek, Dyl i święta

Najpierw pójdę na pomost. Nieduży.
Rozejrzę się, ile kubusiów* zostało (wiecie, brzydkie kaczątka mają gorzej)?* Potem zobaczę, jak bardzo bardzo bobry powiększyły swe mieszkania?
Sprawdzę też, jak gruby jest lód? Jak zwykle, gdy pierwszy raz będę na niego wchodzić coś ściśnie mnie za gardło... Wprawdzie pływać umiem, ale kąpiel w lodowatej wodzie... Brrr.
Wygłaskam Maćka (kiedyś był Zuzanką), podrapię Dżeka(kiedyś mieszkańca schroniska). Razem będziemy wyglądać przyjazdu trzeciego zwierza, który porusza się na trzech nogach i robi to z prędkością błyskawicy (parę lat temu przed samą wigilią miał bliskie spotkanie z samochodem).To Dylemat. Wołamy na niego Dyl-warszawiak pełnym pyskiem.Mieszaniec labradora z chartem! Przyjedzie z moim bratem.
Wiecie? Nie mogę się doczekać.
Jutro jeszcze choinka. I sernik. Mama mówi, że łamańce już napieczone. I tylko droga podobnież śliska, ale damy radę-pomału dojedziemy.
Wesołych, dobrych świąt i do poczytania w 2010 roku:)



(*05.32 z filmiku to przemina-doskonale miejsce do kapania, niesamowity złocisty piasek na dnie i łagodne zejście do wody...) A każdego lata całą tę trasę pokonuję łódeczką. Moje magiczne miejsca. Tym razem zobaczę je w zimowej scenerii)

8 komentarzy:

  1. Mama jest jedna i Tata też. Przyjemnego ciepła, ciepła, ciepła, wchłoń na cały następny rok. Znajdź chwilę i pomyśl o gwiazdce z nieba, na pewno,
    Nowy Rok oświetli Ci swoim blaskiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. ....dobrych chwil z bliskimi Słodka !!!.......

    OdpowiedzUsuń
  3. Miliona miłych chwil!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczęśliwego Nowego Roku! :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczęśliwego Nowego Roku.Niech w nim nie zabraknie powodów do uśmiechu:):)

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...