niedziela, 6 grudnia 2009

Lisiwo

Piję trzecią kawę i całkiem spokojnie
mogłabym zanucić z Grażyną Łobaszewską.




Scrabble prowokują mojego syna do neologizmów.
I do złości.
- Co to za słowo idy?! Albo mir?!
Uczę go przegrywać, a siebie... cierpliwości.

10 komentarzy:

  1. Jak chcesz go nauczyć przegrywać to pokaż mu chociaż raz jak to się robi. No chyba, że sama nie potrafisz ;)

    ps. nie znoszę scrabbli, wolę szachy

    OdpowiedzUsuń
  2. Pokazuję, bo tak naprawdę cały czas mnie ogrywa ( graliśmy dopiero trzy razy:P ), ale w międzyczasie, gdy szala przechyla się na moją stronę, to się złości;))

    Szachy to dla joginów;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie piłam jeszcze kawy i jestem zbyt śnięta jak na mikołajowy dzień :*

    Fajnie wam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. oj MAMA, daj wygrać!!!!!!!!!!!!!!!!
    no postaraj się:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham scrabble. Prowokują nie tylko Twojego Syna, ale i moją Córkę i ... mnie do neologizmów. Ot, gra co kusi na słowa :)
    Pozdrawiam Ciepło Cię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajęcie godne dostojnej "Matrony". ;)
    Jako przeprosiny *** w wypielęgnowaną rączkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Margo, było nam cudnie.Plus formay komputera czyniony razem...niedziela dzis była taka łagodna...:)

    Holden, trzeba nauczyć sie przegrywać:P To trudna sztuka;) Ogrywa mnie syn!


    Alejko, i ja Cibie ciepło odpozdrawiam...Mysłałam, że mój syn sie zniechęci po kilku razach(bo on raczej komputerowy a nie "słowny"), ale nie...na razie grywamy:))

    Airborne, układanie słow??;))
    Usmiech pogodny ślę na sen:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sny mam subtelne od niedawna. Można powiedzieć kolorowe:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszczę pamiętanych snów....a ja już dośc dawno nie pamiętam co mi się śni...

    Lisiwo- syneczek mówił, że to takie chytrusowanie,,,;)

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...