odsunąć się na bok
tak
by uwolnić przestrzeń w której może się zmieścić
podwójność spraw
by nie płoszyć chwili
rozciągnąć czas
nie poganiać
oczu
rąk
i znów na nowo wierzyć że za drzwiami może się zdarzyć
cud gry na cztery ręce
*pomiędzy karty książki zaplączę niebo
na sto trzydziestej dziewiątej stronie w poszukiwaniu straconego czasu odnajduję ciebie
"Patrzyłem na nią najpierw owym spojrzeniem, które jest nie tylko wysłannikiem oczu, ale z którego okna wychylają się wszystkie zmysły, strwożone i skamieniałe; spojrzeniem żądnym dotknąć, schwytać zagarnąć ciało, na które się patrzy, i duszę wraz z nim"
M.Proust "W stronę Swanna"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
bardzo:
OdpowiedzUsuńrozciągnąć CZAS
BARDZO
Czytałam Prousta kilka razy....
OdpowiedzUsuńA ja poczytuję go...gdy swoich słów tysiące kłębi się w głowie, czasem jedno zdanie nie moje oddaje pełną gamę uczuć, które tłoczą się we mnie i smakują.., niewyobrażalnie
OdpowiedzUsuńcześć Słodka :-)
OdpowiedzUsuńCześć Emmo od ptaków:))
OdpowiedzUsuńz boku czasem lepiej widać:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
rafał
Popatrzyłam z boku i zobaczyłam:)
OdpowiedzUsuń