nie mogę nadziwić się milczącej pocztowej skrzynce
sobotnia senność ma moje oczy
marnotrawię dzień
czy muszę z tego się wyspowiadać?
może czas najwyższy opowiedzieć swoje grzechy brzozowej polanie?
jak znaleźć "chcę"?
a może zwyczajnie przestać myśleć?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
..a ja mam zapchana skrzynkę po brzegi...i ani chęci ani słowa dla nikogo..
OdpowiedzUsuńTen któremu winnam dac słowa ich jeszcze dlugo nie dostanie
bo nie potrafie ich z siebie wykrzesac
a gdybyś to Ty kiedyś napisała?
OdpowiedzUsuńnauczyłam się,że wszystko ma swój czas..nawet niewysłane listy..te napisane też...
OdpowiedzUsuńnajpiękniejsze są niewysłane listy, niespełnione marzenia...podobnież
OdpowiedzUsuńPoczekać.
OdpowiedzUsuń