wtorek, 19 maja 2009

Koronkowy zapach

moja niespokojność nabiera pastelowych kolorów
rano wychodzę z domu i po lewej mgły nad łąkami cieszą moje oczy tak samo, gdy miałam mniej na głowie: zmartwień, siwych włosów...
nie wszystko stracone
jest we mnie pamięć dni dobrych,
które ożywają w drobnochwilach
w radosnym dzień dobry małej dziewczynki przebiegającej podwórko
w bzie, w którego liliowe kwiatki chowałam dziś nos i walczyłam z pokusą, by nie złamać choćby najmniejszej gałązki
od soboty nowy zapach noszę na sobie
woman konkuruje z bzem
pudrowo mi w koronkowym zapachu

2 komentarze:

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...