moja niespokojność nabiera pastelowych kolorów
rano wychodzę z domu i po lewej mgły nad łąkami cieszą moje oczy tak samo, gdy miałam mniej na głowie: zmartwień, siwych włosów...
nie wszystko stracone
jest we mnie pamięć dni dobrych,
które ożywają w drobnochwilach
w radosnym dzień dobry małej dziewczynki przebiegającej podwórko
w bzie, w którego liliowe kwiatki chowałam dziś nos i walczyłam z pokusą, by nie złamać choćby najmniejszej gałązki
od soboty nowy zapach noszę na sobie
woman konkuruje z bzem
pudrowo mi w koronkowym zapachu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
TAK: nie wszystko stracone!
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń