czwartek, 21 maja 2009

Gorączka przedsobotniego przedpołudnia

dziś dopiero czwartek
a w mojej głowie od dwóch dni stukają koła pociągu
codziennie przebiegam przejściem podziemnym
na dworcu zachodnim
ciągle tam
jeszcze nie mogę zwizualizować tu
piętnaście minut dwadzieścia?
i rozpocznę nowy etap
za progiem czeka nieznane
szaman dodaje: dobre
plany
cv
spojrzenia znad teczki
czasem chciałabym zostać gdzie jestem
oswojone miejsca mają swój urok
choćby ten kasztan za oknem
którego młodość zatrzymałam wczoraj dźwiękiem migawki
ale to będzie dreptanie w miejscu
nowe kusi
zmiana pracy jest wysoko na liście stresogennych zdarzeń w życiu człowieka
gdy masz pewność to bywa troszkę łatwiej
gdy jej nie masz... no to wiesz...

dziś Robert:
"nasze marzenia do spełnienia lekkie jak piórko nad przepaścią..."

3 komentarze:

  1. ile Ty masz tych blogów do licha? nie nadąże z czytaniem Ciebie:)
    :):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. słodko-winna22 maja 2009 06:41

    Tylko dwa Rafale : -)))/i trzeci stary zamknięty. który jest już tylko jakby archiwum/

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...